Pisaliśmy już wiele o treningu biegowym. Omawialiśmy rodzaje jednostek treningowych i trening funkcjonalny dla biegaczy.
Dziś poruszamy temat techniki biegu, która jak wiadomo nie od dziś, ma ogromny wpływ na osiągane przez nas rezultaty. Żeby wykonywana przez nas na treningach biegowych praca przynosiła jak najlepsze rezultaty warto przyjrzeć się właśnie naszej technice biegu.
Tylko jak to zrobić?
Podczas biegu nasza głowa powinna być wyciągnięta prosto, wzrok skierowany przed siebie, barki i ręce rozluźnione, tułów delikatnie pochylony do przodu, a stopa powinna dotykać podłoża bezpośrednio pod naszym tułowiem (a nie przed nim). Tyle teorii.
Świetnym sposobem by do tego podejść w praktyce jest nagrywanie samego siebie. Robią tak zawodowi sportowcy, ale nawet amator (a może tym bardziej amator) może zyskać analizując swój bieg klatka po klatce.
Samo nagrywanie to dość prosta sprawa. W obecnych czasach każdy ma w domu jakiś sprzęt umożliwiający nagrywanie wideo. Im lepsza jakość takiego nagrania tym lepiej, więc możemy wybrać sprzęt w zależności od tego czy dysponujemy lepszą kamerą w telefonie czy na przykład w aparacie fotograficznym.
Ponadto warto poprosić o pomoc znajomego. W ostateczności możemy wspomóc się statywem, ale takie nagranie będzie miało mocno ograniczony kadr i będzie musiało być zrobione z większej odległości. Zecydowanie wygodniej będzie jeśli ktoś będzie nas nagrywał z ręki.
Skoro wiemy już jak, to teraz… gdzie?
Dobrze jest tak wybrać miejsce treningu, żeby móc swobodnie biec bez obaw, że ktoś wbiegnie lub wejdzie nam w kard. Idealnym miejscem będzie bieżnia lekkoatletyczna. Jeśli nie macie w pobliżu żadnego sensownego obiektu sportowego park też zda egzamin, warto tylko udać się do niego odpowiednio wcześnie, żeby było w nim jak najmniej ludzi.
Sfilmujcie się podczas biegu rozgrzewkowego wykonywanego w umiarkowanym tempie i nagrajcie kilka szybszych przebieżek i sprintów. Dobrym pomysłem jest sprawdzenie jeszcze podczas treningu czy nagrany materiał jest wartościowy, żeby już w domu nie okazało się, że nasz kamerzysta wybrał kadr, który uciał nam nogi. Nagranie nie musi byc długie, kilka minut w zupełności wystarczy.
Ok, nagrane, co dalej?
W domu na spokojnie możecie odtworzyć zebrany materiał. Warto to zrobić na dużym ekranie, zamiast telefonu, lepiej użyć laptopa lub (jeszcze lepiej) telewizor.
Odtwórzcie film w zwolnionym tempie. Przyjrzyjcie się swojej technice. Czy przypadkiem podczas biegu nie zadzieracie głowy do góry? Czy barki nie są uniesione i spięte a ręce sztywne? Czy utrzymujecie przodopochylenie tułowia i niewielkie przodopochylenie miednicy? Czy przypadkiem stopa nie ląduje przed tułowiem?
Wprowadzenie z pozoru drobnych poprawek do naszej techniki biegu może przynieść niespodziewanie dobre rezultaty. Biegając na co dzień nie zdajemy sobie do końca sprawy z pozycji naszego tułowia i kończyn. Film wytknie nam nasze błędy i pozwoli biegać bardziej świadomie.
Jeśli boicie się, że nie będziecie wystarczająco obiektywni obejrzyjcie film ze znajomym biegaczem i niczym z trenerem wspólnie omówcie elementy, które można poprawić.
Bonus: wizualizacja
Bardzo interesującą sprawą jest też wizualizacja biegu. Tak jak po wideoanalizę techniki biegu i po ten zabieg sięgają zawodowi sportowcy i podobnie może z niej skorzystać również amator.
Na czym to polega? Liczne badania pokazują, że ruch fizyczny i ruch wyobrażony mają takie samo podłoże neuronalne. To znaczy, że nasz mózg pracuje podobnie, gdy rzeczywiście wykonujemy jakiś ruch oraz, gdy wyobrażamy sobie, że go wykonujemy! Sama wizualizacja oczywiście nie zastąpi treningu, ale są dowody na to, że nie jest to stracony czas i nasz mózg w czasie takiej wizualizacji naprawdę pracuje nad danym ruchem.
Dobrym pomysłem jest również przyglądanie się technice biegu profesjonalnych biegaczy.
W Internecie jest mnóstwo filmów z relacjami z zawodów biegowych. Skoro i tak spędzamy czas przed laptopem przeglądając youtuba czy social media, czemu nie połączyć przyjemnego z pożytecznym i nie poprzyglądać się technice biegu zawodowych biegaczy?
Pamiętajmy, że nic nie zastąpi solidnego treningu, ale jeśli sumiennie trenujemy, a mamy wrażenie, że utknęliśmy w miejscu warto sięgnąć po powyższe metody. Jest duża szansa, że znajdziemy jakieś pole do poprawy.