Asics GEL-CUMULUS 24: testy + recenzja [2024]

Asics Gel-Cumulus 24

Rafting po betonie.


+ ZA: amortyzacja, komfortDrop: 8mm (16mm-24mm)
– PRZECIW: stylistykaWaga: 286g
OCENA: ⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️Cena: 520-640 zł (męskie / damskie)

Krótko i na temat:

Asics Gel-Cumulus 24 to model niezwykle uniwersalny, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Zarówno biegacze początkujący jak i zaawansowani, długo i krótkodystansowcy polubią te buty za ich wygodę (miękkość, przewiewność, szerokość), natomiast ci, którzy na co dzień trenują na betonie, pokochają je za amortyzację.

Świetny wybór jako jedyna (albo nawet pierwsza) para butów dla początkujących.

Asics Gel-Cumulus 24: testy

Ostatnie Asicsy miałem na stopach jakieś 6, może 7 lat temu, wciąż na początku mojej kariery biegowej. 

Leciutkie, mięciutkie, przewiewne i warczące połączeniem czerni i jaskrawej pomarańczy Pulse 5. 

To były buty do latania na koniec świata i jeszcze dalej. Nie miałem jednak do czego ich wtedy porównać.

Cumulusy 24 musiały się teraz zmierzyć nie tylko z ponad połową dekady kolejnych zcioranych przeze mnie modeli innych producentów, ale też z emocjonalnym wspomnieniem pierwszej stricte biegowej pary.

Pierwsze założenie: jest pluszowo, aż za bardzo

Po samym założeniu czuć od razu, że but jest miękki, lekki i ma naprawdę przewiewną, siateczkową cholewkę. 

Ale to nie tym odstaje on od odpowiedników proponowanych przez inne marki. Różnicę czuć po chwili, gdy staniemy już stabilnie, pełną stopą na ziemi i pięta osiądzie w środku buta. 

W pierwszej chwili poczułem się dziwnie. Jest przyjemnie, wygodnie, ale jakbym nie miał pełnej kontroli. Jakby noga została wsadzona w miniaturowy ponton. 

Aż się musiałem ‘pogibać’ w prawo i lewo. 

To zasługa połączenia super miękkiej i dość grubej warstwy pianki FF Blast i wyraźnie twardszej i mocno przyczepnej zewnętrznej podeszwy ulokowanej przy krawędziach buta. 

Po 10km: wycofuję stwierdzenie że “za pluszowo”, jest dobrze

Kilka kilometrów przebiegniętych z moim włochatym kompanem Ramenem po warszawskim betonie zweryfikowało wcześniejsze obawy. 

Kontroli nie utraciłem, pianka przyjemnie wybija i amortyzuje, pięta jest jednak solidnie ustabilizowana na pontonowej rufie. 

Ku mojemu zaskoczeniu, nawet kilka dynamicznych interwałów na bieżni okazało się czystą przyjemnością podkreślając przede wszystkim lekkość i energiczność Cumulusów. Przy suchej aurze, na betonie nie miałem żadnych zastrzeżeń do przyczepności. 

Mam wrażenie, że miękkość i ‘pontonowe’ rozłożenie zewnętrznej warstwy podeszwy może dać się we znaki jesienią i przy innych nawierzchniach, ale but do wszystkiego to but… 

Po 100km: starsze, naprawdę dobre małżeństwo 

Kolejne 100km ugniatania betonu (głównie spokojne wybiegania, ale też 2x treningi tempowe i 2x podbiegi) nie dość, że potwierdziło wcześniejsze pozytywne wrażenia to jeszcze dodały do listy zalet szerokość przedstopia (pozdrawiam tęgie stopy) i potwierdziły, że siateczkowa cholewa dba o odpowiednią cyrkulację powietrza.

But jeszcze bardziej dopasował się do mojej stopy, wzmocniona podeszwa w ogóle się nie zużyła, amortyzacja działa jak szalona.

To już nie czas na spektakularne zaskoczenia, ale Cumulusy mają to coś, dzięki czemu cieszą za każdym biegiem jak na początku znajomości. 

Wrażenia estetyczne: piękny but, ale mógł być przepiękny

Wizualnie Cumulusy na pewno są ładne. 

Widać przywiązanie do szczegółów i jakość wykonania. Bazowy splot błyszczącego błękitu i czerni przypomina mi skórę rekina. 

Wygląda to spektakularnie, ale Asics zamiast to podkreślać postanowił dodać do niego odwracające uwagę pomarańczowe detale. Nie mam nic przeciwko takim ostrym kolorom na butach biegowych, ale te podane są w tak bezpiecznej dawce, że ani grzeją ani ziębią. 

Szkoda, bo można było pójść na całość w jedną, lub drugą stronę, a tak choć buty prezentują się świetnie to nie mogę przestać myśleć, że mogłyby jeszcze lepiej. 

Asics Gel-Cumulus 24: moja ocena to 9/10

Podsumowując Asics Gel-Cumulus 24 bardzo przypadły mi do gustu. 

Polecam ten ponton na każdy miejski spływ. Niezależnie od jego długości i poziomu zaawansowania kapitana. 

Są wygodne, lekkie, dynamiczne i mają to coś, co je wyróżnia z tłumu. Ku mojemu zdziwieniu nie zawiodłem się, a porównywałem je przecież z romantycznym wspomnieniem sprzed lat. 

Mały minus za mało moim zdaniem zadziorną stylistykę, ale to już kwestia gustu. 

Nie są to buty wybitnie specjalistyczne: czy to pod (pół)zawodowe starty maratońskie, czy stricte to pod treningi szybkościowe da się znaleźć bardziej sprofilowane modele. Osobiście uważam jednak, że Cumulusy na żadnym polu nie zawiodą, a w takim codziennym, treningowym zastosowaniu sprawdzą się wybitnie.

Polecam je przede wszystkim biegaczom ze stopą neutralną i lekko pronującą.

Oceny cząstkowe:

Amortyzacja: 9/10

Komfort: 10/10

Stabilizacja: 9/10

Przyczepność: 8/10

Dynamika: 8/10

Lekkość: 8/10

Opinie o Asics Gel-Cumulus 24

Jeśli nie zależy ci na tym, aby but do codziennych treningów był z najdroższej sklepowej półki, a jednocześnie doceniasz niezawodność i wygodę to powinieneś przymierzyć ASICS GEL-CUMULUS 24. Ciężko jest w nim zauważyć minusy względem choćby starszego brata – GEL-NIMBUSA, a być może tobie będzie pasował jeszcze bardziej dzięki odczuwalnie większej amortyzacji pod przodostopiem.

Kuba Pawlak, Bieganie.pl

ASICS GEL-Cumulus 24 to klasyczna treningówka, którą mogę z czystym sumieniem polecić biegaczom na każdym poziomie zaawansowania. Wszyscy potrzebujemy uniwersalnych i trwałych butów, które będziemy mogli ubrać na niedzielne długie wybieganie i spokojne rozbiegania w tygodniu. Z kolei początkujący w nowym Cumulusie mogą bezpiecznie stawiać pierwsze kroki na biegowych ścieżkach. Dzięki wysokiemu poziomowi amortyzacji, ich stawy są dobrze chronione.

Marcin Dulnik, Biegowe.pl

Asics GEL-Cumulus 24 to wszechstronne buty, które nadają się do wielu różnych rodzajów biegania. Sprawdzą się one zarówno na długich i spokojnych biegach, ale dadzą również możliwość biegania z większą prędkością i przy wysokim tempie.

Malte Kirkebæk Weis, RunningXpert

Gdzie kupić Asics Gel-Cumulus 24?


Asics Gel-Cumulus 24 testował: Adam

Biegam od zawsze, bo nie widzę sensu w chodzeniu. Od 9 lat nie tylko by gdzieś dotrzeć. Mam za sobą niepoliczalne dyszki i kilka biegów przełajowych. Do dwóch półmaratonów na jesień dokładam trzeci, a na wiosnę robię drugi królewski dystans. Najpierw jednak mam nadzieję wspiąć się na Kazbek, więc w tej chwili biegam głównie po górach (co lubię najbardziej) albo truchtam z psem dystanse po warszawskich ulicach.    


Myślisz, że przyda się innym? Podziel się na Facebooku .