ASICS przez ostatnie pięć lat zbudował jedną z najlepszych ofert butów do biegania na rynku. Od premiery pierwszego Novablasta w 2020 roku dostawaliśmy wszystko – od puchatego Nimbusa po rakiety z serii Metaspeed. Pod względem konstrukcji są na szczycie.
Tylko jedno ich od lat hamowało: podczas gdy Nike i Adidas pchały technologię pianek do przodu, ASICS wiecznie gonił.
FF Blast dawał frajdę, ale szybko się rozkładał. FF Turbo miał potencjał, ale był jak deska. Buty same w sobie były super, ale z tą pianką ciągle coś nie grało.
Koniec z tym.
W tym roku ASICS wypuścił dwie zupełnie nowe pianki: FF Leap i FF Turbo². Pierwsze testy pokazują, że to może być najlepsza para nowych materiałów w 2026 roku.
Jak ASICS szukał idealnej pianki
Żeby zrozumieć, dokąd zmierza marka, trzeba wiedzieć, przez co przeszła. Historia pianek ASICS to seria prób i błędów.
Flight Foam (2015) – tutaj wszystko się zaczęło. EVA o 55% lżejsza od standardowych pianek tamtych czasów. Twarda, solidna, typowa dla butów sprzed dekady.
FF Blast (2020) – pierwsze iskierki charakteru. ASICS zmiksował EVA z syntetycznymi włóknami i obiecał 24% więcej sprężystości. Początkowe wrażenia? Petarda. Problem w tym, że po kilkuset kilometrach pianka traciła pazur i stawała się niestabilna.
FF Turbo (2021) – pierwsza wyścigowa pianka marki, generyczna PEBA na erę super butów. Założenie: szybkość i żwawość. Rzeczywistość: twarda jazda, która nie miała szans z tym, co oferowały Nike i Adidas w swoich karbonowych rakietach.
FF Blast Plus (2022) – obiecywali 20% mniej wagi i 12% więcej responsywności od oryginalnego Blasta. Dostaliśmy coś gorszego. Pianka była jeszcze bardziej gąbczasta i leciała jeszcze szybciej, czasem po 150-200km.
FF Turbo Plus (2024) – w końcu coś się zadziało. Lżejsza, bardziej przewiewna formuła PEBA dała 8% mniej wagi, 6% więcej miękkości i 8,2% lepszy zwrot energii. But wciąż był dość twardy, ale widać było, że to może działać.
FF Blast Max (2024) – ich najbardziej stabilna pianka treningowa do tej pory. Pytanie o trwałość wciąż pozostawało, zwłaszcza dla cięższych biegaczy i tych z dużym przebiegiem.
Schemat był jasny: ASICS ciągle poprawiał, ale brakowało jakiegoś fundamentalnego skoku.
aTPU: przełom, na który czekaliśmy
Ten skok przyszedł w postaci aTPU – zaawansowanego termoplastycznego poliuretanu. Materiał łączy wysoki zwrot energii, jaki znamy z PEBA, z trwałością struktury na długie dystanse. Najlepsze cechy wyścigówki spotykają się z niezawodnością tradycyjnej EVA.
ASICS zrobił z tego dwie różne pianki, każdą pod konkretny cel.
FF Leap: pianka wyścigowa, która w końcu ma sens
FF Leap zadebiutował w nowej serii Metaspeed Tokyo, konkretnie w modelu Ray. Cyfry mówią wszystko:
Względem FF Turbo Plus jest o 15% lżejszy, o 14% bardziej responsywny i o 30% miększy.
To 30% wzrostu miękkości to masa. Niektórym może być za miękko na wyścig, ale zwrot energii nie kłamie. Po raz pierwszy ASICS ma wyścigową piankę, która staje na równi z czymkolwiek innym. Metaspeed nagle staje się realną opcją dla ludzi, którzy wcześniej nawet by na to nie spojrzeli.
FF Turbo²: treningówka, która gra jak wyścigówka
Tu jest haczyk. FF Turbo² nie powstał jako słabsza wersja pianki wyścigowej. ASICS zbudował go od zera pod treningi i celowo porównuje do swojej zeszłorocznej pianki wyścigowej.
Względem FF Turbo Plus ma o 32% więcej sprężystości, o 9,6% więcej miękkości i jest o 2,8% lżejszy.
To nie pomyłka. Ich nowa pianka treningowa jest wyraźnie bardziej sprężysta od zeszłorocznej wyścigowej. To nie marketing. To fundamentalna zmiana w tym, co dostajesz na codzienne kilometry, tempa i wszystko pomiędzy.
FF Turbo² pojawił się w Megablast i Sonicblast. Pierwsze opinie są jednoznaczne – to najciekawsza treningowa pianka tego roku. Masz ochronę, sprężystość i prawdziwą szybkość w bucie, w którym możesz biegać każdego dnia.
Co to znaczy dla 2025 roku i dalej
ASICS ma teraz trzy pianki, z których każda ma swoje miejsce:
FF Leap – wyścigi z maksymalnym zwrotem energii.
FF Turbo² – mocne treningi ze sprężystością i ochroną.
FF Blast Max – spokojne kilometry z komfortem.
Teraz marka miesza pianki w niektórych modelach, żeby dopracować konkretne właściwości jezdne. Metaspeed Sky/Edge Tokyo łączy FF Turbo Plus z FF Leap. Sonicblast paruje FF Turbo² z FF Blast Max. To rok przejściowy – ASICS testuje, co działa.
Prawdziwe emocje zaczynają się od tego, co będzie dalej. Buty w 100% z FF Turbo² mogłyby dać bezpośrednie, super responsywne doświadczenie treningowe. Wyścigówki tylko z FF Leap poszłyby jeszcze wyżej pod względem zwrotu energii. Pozostaje pytanie, czy FF Blast Max też przejdzie na chemię AT-PU dla lepszej trwałości.
Ale tak naprawdę to nieważne. ASICS rozwiązał swój największy problem. Przez lata ich buty były rewelacyjne, ale pianka zawsze rozczarowywała. FF Leap stawia ich na mapie poważnych wyścigów. FF Turbo² daje jedną z najlepszych opcji treningowych w ogóle.
Po latach bycia blisko, ale nie do końca, ASICS w końcu dostarczył pianki na poziomie konkurencji.
Następny rok będzie ciekawy.